Wchodzę zła do mieszkania,które dzielę wraz z moimi najlepszymi przyjaciółkami:Francescą I Ludmilą. Opadam zmęczona na kanapę i kładę torbę obok siebie na kanapie. Wzdycham głęboko i otulam się kocem. Ludmila jest na wykładach,tak samo Francesca.
Ja od dziecka chciałam łapać przestępców,pozbawiać życia złych ludzi. Raz jak miałam siedem lat śniło mi się,że zabijam wszystkich złych ludzi i na świecie pojawia się wielka tęcza,a wszyscy ludzie podskakują z radości. Przez sen nawet się śmiałam. Mama to usłyszała i także zaczęła się śmiać,potem ojciec i tak mnie wybudzili z tego pięknego snu. Teraz jak pomyślę o swojej matce,łzy cisną mi się do oczu. Ten widok,który zobaczyłam...przerażał mnie o dreszcze.
Trzymała w ręce pistolet i płakała. Na podłodze leżał nie żywy ojciec,cały zakrwawiony.
Pozbawiła go życia. Miałam wtedy szesnaście lat. Wróciłam szczęśliwa z urodzin Francesci i jak weszłam do kuchni,aby pogadać z matką,opowiedzieć co było zobaczyłam ten widok. Postrzelonego ojca,przez moją matkę. Wysłali ją do psychiatryka na trzy lata,a dokładnie miesiąc temu wyszła. Z tego co słyszałam miewa się dobrze. Mieszka w jakimś super drogim domu,bo nasz rodzinny sprzedała przed pójściem do tego szpitala. Ma gosposię,pracuje w jakimś wydawnictwie i chyba ma chłopaka. Zapomniała o mnie? Mam taką nadzieję.
Przez kilka dni po pogrzebie ojca,zabraniała mi chodzić do niego,na cmentarz. Bolało mnie to. Czemu go zabiła? Skąd wzięła pistolet? Czemu była chora psychicznie? Ktoś ją zranił? Tak dużo pytań,a tak mało odpowiedzi.
Stop,Stop,Stop. Koniec wspomnień. Mam dość myślenia o swojej matce. Przepraszam,ja nie mogę nazwać jej swoją matką! To jest kompletnie nienormalna osoba. Nienawidzę jej. Jak można związać się z takim jak ona człowiekiem? Nie rozumiem jej chłopaka. Może moja matka jest ładna,ale w środku jest żywym potworem.
-Ja na dzisiaj umówiłam się z Diego-oznajmia Francesca,a ja wzdycham zawiedzona.
-A mnie zaprosił jakiś chłopak z portali randkowych - mówi Ludmila i się śmieje. -Pomożesz mi się ubrać i umalować na dziś wieczór?
-Jasne.-odpowiadam szczęśliwa i razem z Ludmilą idziemy do jej pokoju.
Pokazuje dziewczynie białą sukienkę w koronkę i pudrowy sweterek,na co ta kiwa głową na znak tak.
Wchodzi do szafy i przebira się,a ja w tym czasie wybieram jej buty,gdy raptem do mojej głowy przychodzą mi białe sandały w kwiatuszki na wysokiej platformie. Idealnie zestawiają się z dziewczeńskim ubiorem.
Po chwili ubrana blondynka wychodzi z szafy. Jest pięknie ubrana, Teraz tylko lekki makijaż,fryzura i gotowe. Podstawiam jej buty,a ona wsuwa stopę w nie. Siada na krzesełku,a ja maluję jej twarz. Różowa kredka do ust,białe cienie i trochę różu oraz brązera. Rozczesuję jej włosy,a po chwili prostuję.
Moja przyjaciółka cała gotowa wychodzi z mieszkania i szybko biegnie do jakiejś restauracji,gdzie umówiła się z chłopakiem. Fran już dawno wyszła. Czyli ja zostałam sama. Singielka,bez ojca. Czemu żaden facet mnie nie chce? Muszę wreszcie wziąć się w garść i się postarać.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej,a więc 1
Tak,usunęłam tamte,bo historia wyszła zza granice tego co miało być
Potem musiałam to wszystko sklejać w kupę,a nie chciało mi sie robić z Vilu jakiejś nienormalnej xD
Hahhah :D
Mam nadzieję,żę pasuje wam to.
Właśnie.
Emily ♥
P.S Tak,wiem. Jest krótki.
Zajebisty.
OdpowiedzUsuńVioletta nie ma ojca. Jej matka go zabiła? A teraz układa sobie życie na nowo? Fajnie ma.
Fran i Lu poszły na randki, a V została sama.
Kiedy Lajon! Ja chcę Lajona! 😂😂😂
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Cudowny!
OdpowiedzUsuńAle nie ma Lajona!
Skoro Fran i Luśka poszły na randki to Violka też ma iść, ale z Verdasem!
Matka Violki zabiła jej ojca?
I zaczęła sobie układać życie na nowo?
No nieźle.
Czekam na dwójeczkę!
Tyna<3
Hejo...
OdpowiedzUsuńNa początku trochę się zdziwiłam, że rozdział pierwszy, ale przeczytałam notkę i już ogarniam. Co do mnie nie podobne, bo ja wielu rzeczy nie rozumiem xD Zawsze ktoś coś do mnie mówi i takie WHAT! Nie ogarniam co się dzieje w tym naszym świecie!
A rozdział zajebioza!
Violka nie ma ojca, bo...
Jej matka go zabiła!
Porąbana psycholka!
Fran i Lu na randki, a V sama jak palec zostaję w domu.
I tu powinien wkroczyć Lajon na swoim białym koniu i zamienić życie Violki w...
Coś!
No moja inteligenta odpowiedź ;)
Czekam już na nexta:*
Królik:*
Duze zaskoczenie ze nowy rozdzial numer 1 ;) Ale juz ogarnelam co sie dzieje ;) Krotki ale bardzo fajny ten rozdzialik :p No i nasze laseczki poszly na randki a Violka zostala sama oby nie na dlugo ;) Czekam na nexta pozdrowionka ;)
OdpowiedzUsuńMojem! <3
OdpowiedzUsuńNie no GENIALNY!
OdpowiedzUsuńPoszdrawiam Gosia:*