piątek, 17 czerwca 2016

Epilog

To dziś. To dzisiaj mijają 3 lata odkąd dowiedziałam się,że Leon mnie zdradzał. Bolało? I to mocno. Codziennie pożerałam dwa pudełka lodów i trzy paczki moich ulubionych chips'ów. Moje serce cierpiało przez pół roku. Nacierpaiło się zbyt wiele. A on nadal z nią jest i nadal boli mnie to jak widzę ich razem.
 Czasami przechodząc do pobliskiego sklepu widzę ich razem. Trzymają się za ręce i szepczą słodkie słówka. Śmieją i co chwila całują. Kłucie w sercu. To tak bardzo boli. Nihdy czegoś takiego nie czułam.

I tak właśnie oto stoję ubrana w czarną sukienkę. Po moich policzkach spływają łzy. Nie umiem określić swojego nastroju dzisiaj. Kłamał. Mówił,że jest zdrowy,gdy miał raka mózgu. Ukrywał to przed wszystkimi.
-Pan Bóg daje i Pan Bóg zabiera...-słyszę dźwięk księdza. Spuszczam gowę w dół,zakrywając twarz włosami. Wrzucam jedną chusteczkę do torebki. Wtedy czuję czyjąś rękę na swoim ramieniu.
-Od zawsze mówił,że nasz wiązek jest na pokaz,a ciebie kochał.-szepcze,a ja się odwracam. Widzę odchodzącą Sophie.

~~~~~~~~~
Tylko 10 rozdziałów?! Tak :D 
Mam nadzieję,że wam się podoba.
Emily ♥

4 komentarze:

  1. płaczę <3
    Jejciu a ja miałam dla cb taką maks ważną wiad : http://zmien-swoje-zycie-ff.blogspot.com/2016/06/1.html
    a ty mi z epilogiem wchodzisz :((
    Jak mogłaś !?

    OdpowiedzUsuń
  2. Płacze. Leon nie żyje 😢😢😢

    OdpowiedzUsuń
  3. To straszne ;(
    Leon umarł ;///
    Najsmutniejszy epilog.
    I Sophie szczera. Trochę za późno.
    Leon Vils niedługo też dołączy do ciebie.

    Kylie pogrążona w smutku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Straszna rozpacz mnie ogarnela ale tak juz musialo byc ;(

    OdpowiedzUsuń