Mocniej ściskam dłoń Leona. Posyłam mu szeroki uśmiech. Leżę w tym momencie obok niego z lekko przymrużonymi oczami.
-Pora na wspomnienia.-szepczę wprost jego ucha,a on się śmieje. Parzy na mnie i przejeżdża zimną,drżącą dłonią po moim policzku.
-Wiesz,że to nie koniec.-mówi. W tym momencie czuję tylko malutkie kawałki szkłą otaczające moje ciało. Tak jakbym wirowała pomiędzy nimi. Opadam z hukiem na podłogę. Z mojego nosa cieknie krew,z rąk także.
-Leon!-krzyczę i wstaję. Z początku kręci mi się w głowie i o mało,ze nie padam. Zaczynam rozglądać się po wpół rozwalonym pomieszczeniu.-Leon!-Powtarzam. Nie słyszę nic. Przełykam głośno ślinę i podchodzę do miejsca,w którym się wyłamało. Ignoruję to,że mam lęk wysokości. Schylam się leciutko. Wtedy widzę z daleka mojego lezącego męża na ulicy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej,hej.
Mam nadzieję,że prolog jest zrozumiały
Bo ja go ledwo zrozumiałam
I że się nie wystraszyliście XDDD
Mam taki świetny pomysł na to opowiadanie
Co prawda tak nei do końca,końca,ale początek XDDD
Dobra mam nadzieję,że sie podoba
Jak i epilog :D
Emily ♥
Me
OdpowiedzUsuńHmmm to jest sen Violetty czy może coś co wydarzy się w trakcie opowiadania? Zaciekawiłaś mnie. Cudowny prolog. Czekam na więcej.
UsuńMaddy ❤
No no <3
OdpowiedzUsuńCzekam co będzie dalej <3
Straszny sen. Co jest z Lajonem? Wypadek samochodowy? XDD
OdpowiedzUsuńNocna faza Kylie ❤
Boski.
O mój boże. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńBlairka Blanco <3
Cudooo+_+
OdpowiedzUsuńCudeńko *.* Zaciekawiłaś mnie ^^
OdpowiedzUsuńLecę czytać next :*
Licze ze to tylko straszny sen ;p Zapowiada sie bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuń